Oceniamy żużlowców Fogo Unii
Po piątkowym starciu na Smoczyku może się zakręcić w głowie od pozytywnych wrażeń. Fogo Unia pojechała świetny mecz, dopisała frekwencja, a samo widowisko było palce lizać. Wbrew atmosferze postaramy się jednak znaleźć kilka mankamentów w postawie miejscowych żużlowców.
Odwiedź nasze social media:
Przyznajemy zawodnikom Fogo Unii noty w skali szkolnej.
Andrzej Lebiediew: 11 (2,3,2,3,1)
W ubiegłym roku spektakularnie wrócił do Ekstraligi właśnie w Lesznie. Wygląda na to, że miejscowy obiekt bardzo mu odpowiada. Łotysz był w piątek szybki i korzystał z całej szerokości toru. Szczególne wrażenie robiła jednak jego determinacja. Zwycięski bój z Mikkelem Michelsenem w wyścigu 12 był ozdobą wieczoru. Oby równie skuteczny był na wyjazdach.
Nasza ocena: 5
Keynan Rew: 4+2 (0,2*,1*,1)
Zdobył kilka ważnych punktów więc można zaryzykować stwierdzenie, że wywiązał się ze swojego zadania. Nie jechał jednak nadzwyczajnie. Jako jedyny dał się pokonać słabiutkiemu tego dnia Maksymowi Drabikowi. Poza wyścigiem piątym – gdy wspólnie z Andrzejem Lebiediewem przywiózł komplet punktów – pokonał tylko Kajetana Kupca.
Nasza ocena: 3+
Bartosz Smektała: 3+2 (0,1*,2*,0,-)
Mała katastrofa. Podobnie jak Rew miał jeden udany wyścig, kiedy razem z Januszem Kołodziejem pokonali 5:1 Michelsena i Drabika. W pozostałych biegach nie potrafił zabrać się spod taśmy. Pozbawiony swojego głównego atutu nie mógł zapunktować na wysokim poziomie. Smektała niewątpliwie ma nad czym pracować przed następną kolejką.
Nasza ocena: 2
Grzegorz Zengota: 7 (3,3,1,w,0)
Pokazał w meczu z Włókniarzem dwie twarze. W świetnym stylu wygrał dwa pierwsze wyścigi, po to tylko, żeby całkowicie pogubić się w drugiej części spotkania. Trudno zatem w tej chwili wyciągać daleko idące wnioski na temat jego formy. Z pewnością jest pole do poprawy.
Nasza ocena: 3+
Janusz Kołodziej: 13 (3,2,3,2,3)
Potrafi zrobić show jak mało kto. Wielokrotnie oglądano na Smoczyku jego udane pościgi za rywalami. Mimo to zaskoczył w biegu czwartym, gdy przedarł się z końca stawki na pierwsze miejsce. Konia z rzędem temu, kto spodziewał się, że dokona tego mając tak ogromną stratę do rywali. Pan żużlowiec.
Nasza ocena: 5
Czytaj także: Kołodziej rusza na ratunek – rozmowę z Krzysztofem Cegielskim., menedżerem żużlowca.
Damian Ratajczak: 7+1 (3,2*,1,1)
Na przedmeczowej konferencji prasowej wyraźnie dał do zrozumienia, że wydoroślał. Patrząc na to jak zaprezentował się w piątek, trzeba przyznać, że jest coś na rzeczy. Po niezbyt błyskotliwych startach przytomnie rozgrywał rywalizację na pierwszym łuku. Jego jazda była ofensywna, ale przemyślana. Jeśli uda mu się poprawić starty będzie kapitalnie.
Nasza ocena: 4+
Antoni Mencel: 2+1 (2*,0,w)
Zrobił świetną robotę w wyścigu młodzieżowym i to by było na tyle. Dobrym startem popisał się także w biegu czwartym, ale spadł z prowadzenia na ostatnie miejsce. Pozostaje cierpliwie czekać na rozwój tego zawodnika.