Dobrowolski: Obawiamy się o frekwencję w czwartki

Mecze ligowe na Stadionie im. Alfreda Smoczyka przyciągały w minionym sezonie średnio blisko 10 tysięcy widzów. Jeśli Fogo Unia wystartuje w Metalkas 2. Ekstralidze zainteresowanie domowymi spotkaniami może być znacznie mniejsze. Rzecznik klubu, Rafał Dobrowolski otwarcie przyznaje, że istnieją obawy o frekwencję na trybunach w 2025 roku.


Odwiedź nasze social media:

Fogo Unia nie walczyła w minionym sezonie o medale, a mimo to spotkania w Lesznie przyciągały wielu kibiców. – Jesteśmy zadowoleni z tego sezonu, bo na trybunach pojawiało się średnio blisko 10 tysięcy osób – mówi rzecznik leszczyńskiego klubu, Rafał Dobrowolski. – Myślę, że spory wpływ miał na to fakt, że prawie każdy mecz był o coś. Kibice byli spragnieni emocji. Walka o utrzymanie trwała do końca rundy zasadniczej. Wpływ na frekwencję miało też to, że mecze domowe w większości jechaliśmy w niedziele. Widzimy na przestrzeni kilku lat, że spotkania rozgrywane w piątki przyciągały zdecydowanie mniejsze grono widzów – dodaje.

Walka o utrzymanie trzymała kibiców w napięciu prawie przez całe rozgrywki. – W sezonach mistrzowskich, kiedy jechaliśmy fantastycznie frekwencja stawała się coraz niższa, bo rozstrzygnięcia spotkań były bardziej przewidywalne – komentuje Rafał Dobrowolski.

Jeśli Fogo Unia wystartuje w Metalkas 2. Ekstralidze, niektóre z jej spotkań domowych mogą być mało atrakcyjne dla kibiców. Fani nie przepadają za meczami do jednej bramki i mogą mniej licznie zasiadać na trybunach. – Istnieje taka obawa. Zdajemy sobie z tego sprawę i będziemy podejmowali działania, żeby frekwencja nie była wtedy mizerna – mówi Rafał Dobrowolski. – Mecze będą odbywały się w czwartki i niedziele. Niektóre także w soboty. Na czwartki patrzymy z przerażeniem jak to będzie wyglądać. Rozgrywanie meczu tego dnia o 18.00 lub 19.00 nie wróży przybycia na stadion dużej grupy kibiców. Musimy podjąć kroki, żeby jednak postarać się o dobrą frekwencje w te dni. Na pewno nie będzie to łatwe – dodaje.

Czytaj teraz: