Smektała z kolejną szansą?

Nie będzie przesadą stwierdzenie, że Bartosz Smektała zalicza właśnie najgorszy sezon w dotychczasowej karierze. Mimo to nie zabrakło go w awizowanym składzie na sobotni mecz z Apatorem Toruń. Wydaje się, że jedynym powodem takiej sytuacji są kontuzje Janusza Kołodzieja i Andrzeja Lebiediewa.


Odwiedź nasze social media:

Liczby są bezlitosne. Bartosz Smektała ze średnią biegową 1,212 jest najsłabszym ogniwem wśród seniorów Fogo Unii i jednym z najmniej skutecznych żużlowców Ekstraligi. Zawodnik stracił w tym sezonie swoje wszystkie atuty. Nie potrafi szybko wychodzić spod taśmy i nie jest dobrze spasowany z domowym torem. Mimo niezbyt błyskotliwego sezonu 2023 jego średnia na Smoczyku wynosiła 1,878. W tym roku w meczach domowych punktuje na poziomie 1,231. Mamy zatem do czynienia z ogromnym regresem. Smektała ma też kiepskie notowania u kibiców, co zawdzięcza asekuranckiej jeździe. Na znacznie większą sympatię może liczyć choćby Nazar Parnicki, który ma tylko niewiele wyższą średnią biegową od starszego kolegi, ale imponuje ambicją i odwagą.

Jest niemal oczywistym, że Bartosz Smektała nie mógłby liczyć na miejsce w składzie, gdyby zdolni do jazdy byli Janusz Kołodziej i Andrzej Lebiediew. Zarówno Ben Cook jak i wspomniany już Nazar Parnicki mają w tej chwili zdecydowanie większy potencjał na zdobywanie sporej liczby punktów. Choć Smektała znalazł się w awizowanym składzie na starcie z Apatorem, to nie jest kwestią przesądzoną czy pojawi się na torze. Możliwe, że już od pierwszej serii startów zastępował go będzie młody Ukrainiec.

W leszczyńskim klubie zapewniają, że ostateczne decyzje dotyczące taktyki na mecz z Apatorem mogą być podjęte tuż przed jego rozpoczęciem. Leszczyński sztab szkoleniowy stanie przed ogromnym wyzwaniem i wielką odpowiedzialnością. Możliwe, że właśnie od decyzji podejmowanych przez Rafała Okoniewskiego i Sławomira Kryjoma będą zależały losy meczu.

Dla Fogo Unii będzie to spotkanie z gatunku „o życie”. Zamykający tabelę leszczynianie mają zaledwie 3 punkty. Zwycięstwa na swoim torze są więc nieodzowne. Apator wygrał u siebie z Fogo Unią 59:31, czym praktycznie zapewnił sobie punkt bonusowy. Warto jednak przypomnieć, że ekipa Piotra Barona dużo słabiej radzi sobie na wyjazdach. Wobec osłabienia kadrowego leszczynian Apator jest oczywistym faworytem nadchodzącej konfrontacji. Mimo to leszczynianie mogą sprawić niespodziankę.

Sobotni mecz z Apatorem rozpocznie się o 19:30. Poniżej prezentujemy awizowane zestawienia:

Apator Toruń

  1. Patryk Dudek
  2. Robert Lambert
  3. Wiktor Lampart
  4. Paweł Przedpełski
  5. Emil Sajfutdinow
  6. Krzysztof Lewandowski
  7. Antoni Kawczyński

Fogo Unia Leszno

  1. Bartosz Smektała
  2. Benjamin Cook
  3. Andrzej Lebiediew
  4. Keynan Rew
  5. Grzegorz Zengota
  6. Hubert Jabłoński
  7. Antoni Mencel

Czytaj teraz: