|

To będzie sezon Petera Kildemanda?

pk
Źródło: speedwaygp.com

Peter Kildemand w swoim pierwszym pełnym sezonie w cyklu Grand Prix celuje nie tylko w pierwszą “ósemkę”, ale ma ochotę na jeden z medali.

Urodzony w Odense żużlowiec w minionym sezonie był pierwszym rezerwowym cyklu, ale po trzeciej rundzie zastąpił kontuzjowanego Jarosława Hampela.

Pomimo tego, zabrakło mu zaledwie trzech punktów, aby zapewnić sobie udział w tegorocznym cyklu. Biorąc pod uwagę średnią ilość punktów, jaką zdobywał Kildemand w ostatnich 9 rundach poprzedniego sezonu, jest wielce prawdopodobne, że skończyłby rywalizację na czwartym miejscu.

W Grand Prix chcę coś osiągnąć. Nie zamierzam rywalizować tylko o miejsce w pierwszej ósemce i cieszyć się z tego, że pojadę w cyklu w kolejnym roku. Chcę walczyć o medale. Wiem, że to ambitny cel, ale właśnie taki wynik mnie interesuje – powiedział Duńczyk dla oficjalnego serwisu mistrzostw świata.

To będzie bardzo ciężkie zadanie. Jeśli mam być szczery, to jeśli uplasuje się w pierwszej piątce, to będę z tego faktu bardzo szczęśliwy. Ale oczywiście zrobię wszystko co w mojej mocy, aby wywalczyć medal – kontynuuje nowy nabytek Fogo Unii Leszno.

Kildemand jest bardzo zadowolony ze swoich występów w sezonie 2015. Duńczyk wygrał jeden z turniejów – GP Danii w Horsens, zajął także trzecie miejsce w Cardiff oraz Krsko. Oprócz tego na dziewięć turniejów, aż osiem razy udało mu się awansować do półfinałów. – To był całkiem niezły sezon. Nie udało mi się pojechać tylko w jednym z półfinałów. Jestem z tego tytułu bardzo szczęśliwy. Tak na prawdę nie wyszedł mi tylko jeden turniej, ten w Malilii. Mam nadzieję, że po raz kolejny moje najgorsze starty będą na podobnym poziomie. Liczę, że uda mi się parę razy awansować do półfinałów i finałów. A jeśli tak będzie, to będę szczęśliwy.

Byłem bardzo zadowolony z każdego aspektu w minionym sezonie, nie tylko z własnej postawy, ale także z całego teamu. Wszyscy w teamie czuliśmy, że zasługiwaliśmy, aby znaleźć się w tym miejscu, w którym teraz jesteśmy – na stałe w GP. To było świetne uczucie. Czuję się, jak pełnoprawny zawodnik cyklu – mówi Duńczyk.

Pomimo wysoko zawieszonej poprzeczki po poprzednim roku, Kildemand nie odczuwa zwiększonej presji jako stały uczestnik Grand Prix – Wiem, że muszę po prostu jeździć na motocyklu, tak jak dotychczas. Mam cele, które chcę zrealizować. Presja, którą wywieram na sobie sam, jest większa niż presja, jaką ktokolwiek mógłby na mnie wywrzeć – zakończył Pająk.

Podobne wpisy