Dziecko z wyzwaniem, czyli o elfie od empati
Kojarzycie czarny tandem poruszający się po ścieżkach rowerowych Leszna? Jeździ nim Amelka i jej mama, Agnieszka. Amelka urodziła się z rzadką chorobą genetyczną, zespołem Williamsa – Beurena.
Odwiedź nasze social media:
Aby odczarować w świecie obraz ludzi nią dotkniętych oraz tych, którzy z różnych powodów są inni, dziwni lub niepełnosprawni, Agnieszka napisała książkę pt.: „Dziecko z wyzwaniem, czyli o elfie od empatii”.
Książka ta jest zbiorem opowieści i przemyśleń, historyjek i anegdot, wspomnień i rozważań. Zaprasza czytelników do świata, w którym pierwsze skrzypce, pomimo wyzwań, grają pogoda ducha i empatia.
Dlaczego warto sięgnąć po tę książkę? Najlepiej niech wypowiedzą się osoby, które już ją przeczytały…
“Zaczęłam czytać Twoją książkę na plaży. To nie był dobry pomysł, ponieważ wzruszenie które przeplata się z śmiechem w głos było przez moich plażowych sąsiadów odbierane różnie… Chociaż może ich nawet zaciekawiłam 😉 Dziękuję Ci za zaskakujący wstęp – nie spodziewałam się, że to nie Amelka będzie jego bohaterem.
Książka jest wielowymiarowa. Wcześniej nie miałam styczności z osobami z Zespołem Williamsa, a czytanie suchych informacji w naukowych poradnikach nie stawia przed nami człowieka, a przypadek medyczny. Zrobiłaś tą książką wiele dobrego, pokazując perspektywę rodzica, rodzeństwa, dziecka z wyzwaniem, siebie jako kobiety. Książkę czyta się też przyjemnie – jej język, format, czcionka, układ treści jest dla mnie przyjemny w odbiorze. Sięgam po nią np. przy kawie i jestem w stanie przeczytać kilka stron, kilka dni z Waszego życia.
Mogę tylko podejrzewać, że trudności o których piszesz to tylko namiastka tego, co trudne.
Mogę tylko podejrzewać, że miłość i radości, które opisujesz, nie dają się zamknąć w słowach, mimo wszelkich starań stylistyczno-językowych 🙂♥️
Cieszę się że zostało mi jeszcze kilka rozdziałów, smutno byłoby się rozstać z bohaterkami opowieści 🙂
Agnieszko! Napisałaś i wydałaś książkę!!! Jesteś wielka!! ♥️” – Beata Tycner
“Aga, wcześniej nie pisałam, ponieważ brakowało mi słów, żeby wyrazić moje emocje. Już po otwarciu i przeczytaniu dedykacji od Ciebie poczułam ogromne wzruszenie, i tak jak napisałaś znalazłam w niej coś dla siebie. Jestem Tobie ogromnie wdzięczna za Anię, za to, że o niej nie zapomniałaś, i że jest w Twoim sercu❤️❤️❤️❤️Jestem wdzięczna, za te wszystkie pozytywne emocje, które towarzyszyły mi podczas wspólnej przygody z Waszą, niesamowitą Rodziną,za Twoją mądrość, za mądrośc Amelki. Można się od Was wiele nauczyć.
Jesteście Wielcy, cała czwórka❤️❤️❤️
PS Maleńka, delikatna Amelka skradła już moje serce na oddziale położniczym❤️bo była Twoja.
Niech ta książka idzie w świat!!!” – Justyna Długiewicz