Ten remis to sromotna klęska

Falubaz miał w tym meczu naprawdę dużo szczęścia, ale jak mówią sprzyja ono lepszym. Remis 45:45 jest porażką Fogo Unii. Walka o utrzymanie nabiera rumieńców.


Odwiedź nasze social media:

Kompletu widzów na Smoczyku dawno nie widziano. “Odwieczny” rywal i stawka meczu zrobiły jednak swoje. Oba zespoły jadą w tym roku o utrzymanie w Ekstralidze, na co wynik bezpośredniego starcia może mieć kluczowy wpływ. Falubaz przyjechał do Leszna jak do siebie. Aż czterech podstawowych zawodników tego klubu było w przeszłości mocno związanych z Unią. To zapowiadało wielkie emocje. 

Cztery pierwsze wyścigi nie przyniosły jednak ciekawej walki na torze. Zawodnicy dojeżdżali do mety w takiej kolejności jak wychodzili ze startu. Jedyną mijankę mieliśmy, gdy Krzysztof Sadurski poradził sobie z pasywnie jadącym Hubertem Jabłońskim. Po pierwszej serii wyścigów był remis. 

Ciekawie zrobiło się zaraz po przerwie. Od startu prowadził Andrzej Lebiediew, a za jego plecami Keynan Rew prowadził zacięty pojedynek z Rasmusem Jensenem. Kiedy wydawało się, że Australijczyk w końcu zapewnił sobie dwa punkty, upadł nieatakowany na ostatnim łuku. Walki nie brakowało także w kolejnej odsłonie, ale po sześciu biegach nadal był remis. Chwilę później defekt na punktowanej pozycji zaliczył Janusz Kołodziej i goście wyszli na minimalne prowadzenie. 

Pojedynek weteranów – Hampela i Kołodzieja w wyścigu dziewiątym był jednym z najlepszych momentów tego spotkania. Wygrał zawodnik Fogo Unii, ale goście utrzymali dwupunktową przewagę. Wynik meczu ponownie zrobił się remisowy gdy Lebiediew i Rew pokonali 4:2 Piotra Pawlickiego i Sadurskiego. 

Emocje sięgnęły zenitu po podwójnym zwycięstwie gości w wyścigu jedenastym. Jasnym stało się, że mecz wymyka się Fogo Unii i to Falubaz wydaje się być bardziej rozpędzony. Kiedy wydawało się, że w następnej odsłonie gospodarze są bliscy wyrównania wyniku meczu, Damian Ratajczak dał się objechać Michałowi Curzytkowi.

Ten sam Damian Ratajczak okazał się bohaterem gospodarzy w czternastym biegu. Ścigał prowadzącego Przemysława Pawlickiego i dopadł go na ostatnim łuku. Zapewnił tym samym remis przed rozstrzygającym wyścigiem. W nim triumfował Jarosław Hampel, a leszczynianie uporali się z Przemysławem Pawlickim.

Końcowy remis to klęska gospodarzy. Falubaz ma bonus w rewanżu na wyciągnięcie ręki. W Lesznie zapachniało spadkiem…

Punkty zdobywali:

Fogo Unia Leszno: 45

  • 9. Bartosz Smektała – 4 (2,2,w,0,-)
  • 10. Janusz Kołodziej – 10+1 (3,d,3,3,1*)
  • 11. Andrzej Lebiediew – 12+1 (1*,3,3,3,2)
  • 12. Keynan Rew – 2 (0,u,1,1)
  • 13. Grzegorz Zengota – 9 (3,2,3,0,1)
  • 14. Hubert Jabłoński – 0 (0,0,-)
  • 15. Damian Ratajczak – 8+1 (3,1*,1,3)
  • 16. Antoni Mencel – 0 (0)

NovyHotel Falubaz Zielona Góra: 45

  • 1. Jarosław Hampel – 14 (3,3,2,3,3)
  • 2. Jan Kvech – 1+1 (1*,0,-,-)
  • 3. Rasmus Jensen – 5+1 (0,2,1*,2,0)
  • 4. Przemysław Pawlicki – 9+1 (2,1,2,2*,2)
  • 5. Piotr Pawlicki – 8+1 (2,3,2,1*,0)
  • 6. Krzysztof Sadurski – 3+1 (2,1*,0)
  • 7. Oskar Hurysz – 2+1 (1*,1,0)
  • 8. Michał Curzytek – 3 (1,2)