Krzysztof Cegielski komentuje postawę zawodników Fogo Unii
Leszczynianie przegrali w piątek po zaciętym pojedynku z Włókniarzem 43:47. Menedżer Janusza Kołodzieja, Krzysztof Cegielski dostrzega jednak wiele pozytywów w postawie kilku kluczowych żużlowców Byków.
Odwiedź nasze social media:
Kiedy podano do publicznej wiadomości, że Ben Cook został nowym żużlowcem Fogo Unii wielu kibiców uważało, że jest to błąd. Australijczyk jeszcze kilka dni temu nie posiadał żadnego doświadczenia na polskich torach i wróżono mu twarde zderzenie z rzeczywistością. W piątkowym starciu z Włókniarzem był jednak bohaterem przyjezdnej drużyny. Zachwycił nie tylko skutecznością, ale także ambitną postawą na torze. – Okazało się, że leszczynianie wiedzieli kogo biorą. Mieli świadomość, że jest to zawodnik ofensywny i szybki, który potrafi zdobywać wiele punktów na długim torze – komentował w telewizyjnym Magazynie PGE Ekstraligi Krzysztof Cegielski. – Kiedy Cook był na prowadzeniu jechał jak przyspawany. Nie robiło na nim wrażenia kto za nim jedzie. Jest to trochę efekt świeżości – dodaje.
Eksperci w telewizyjnym studiu podkreślali, że atutem wspomnianego żużlowca jest jego filigranowa sylwetka. – Im zawodnik mniej waży, tym jest mu łatwiej. Niska waga Bena na pewno mu bardzo pomaga. Jak na debiut to trzeba przyznać, że było znakomicie – mówił Patryk Malitowski, były żużlowiec.
Krzysztof Cegielski był lekko zaskoczony słabymi wyjściami spod taśmy Australijczyka. Jego zdaniem w tym elemencie żużlowego rzemiosła Cook ma niewykorzystany jeszcze potencjał. – Jego starty w Częstochowie były słabe. W Lesznie panowało przekonanie, że on jest w tym bardzo dobry – mówi menedżer Janusza Kołodzieja.
Bardzo dobrze na początku meczu w Częstochowie spisywał się Bartosz Smektała. – Jego występ było dużo lepszy niż do tej pory – komentuje Krzysztof Cegielski. – Miał słabsze momenty, ale też dużo dobrych wyborów w czasie jazdy i szybki sprzęt.
Najlepszy występ w karierze na polskich torach zaliczył w piątek Keynan Rew. Było to wielkie zaskoczenie, bo dotychczas ten młody zawodnik był bardzo mało skuteczny. – Był absolutnie fantastyczny tego dnia – komentuje w telewizyjnym Magazynie PGE Ekstraligi Krzysztof Cegielski. – Był szybki. Sam się czepiałem wielokrotnie, że gdzieś jeździ, kontruje ten motocykl i traci często pozycje. W Częstochowie jechał z przekonaniem, że chce się tylko rozpędzać. Miałem obawy, że jego styl jazdy nadaje sie bardziej na krótkie tory, ale w Częstochowie było widać, że sposób w jaki jeździ nie utrudnia rozpędzania się – podsumował.