Faworyci wygrali w Dąbczu

PrzezGrzegorz Lewandowski 28 września 2016

Dwie porażki na inaugurację nowego sezonu 2. ligi grupy południowej zanotowali tenisiści stołowi Wametu Dąbcze. Drużyna z gminy Rydzyna w minioną sobotę uległa faworytom do awansu do 1. ligi – Ochmanowi Raszków 2:8 i Tajfunowi Ostrów Wielkopolski 3:7.

Gracze Wametu najbliżej uzyskania korzystnego wyniku byli w starciu z zespołem z Ostrowa Wielkopolskiego. Przy prowadzeniu gości 5:3, dwa ostatnie pojedynki miejscowi przegrali minimalnie 2:3 i to ostatecznie podopieczni Roberta Strzelczaka wyjechali z Dąbcza z kompletem punktów.

Kolejne spotkania na 2-ligowym froncie ekipa z Dąbcza rozegra 8. października na wyjeździe z Polonią Śmigiel i MKTS-em Opalenica.

Wamet Dąbcze – Tajfun Ostrów Wlkp. 3:7
Mateusz Przybył – Jakub Pilarski 0:3 (7:11, 7:11, 10:12)
Denis Bolewicz – Bartosz Polus 0:3 (8:11, 14:16, 9:11)
Mateusz Przybył – Bartosz Polus 0:3 (1:11, 6:11, 6:11)
Denis Bolewicz – Jakub Pilarski 2:3 (12:10, 5:11, 3:11, 11:9, 2:11)
Andrei Labanau – Mateusz Margraf 3:1 (11:7, 11:6, 9:11, 11:6)
Mieszko Przybył – Piotr Matuszewski 3:1 (11:8, 9:11, 11:9, 11:6)
Andrei Labanau – Piotr Matuszewski 3:0 (12:10, 12:10, 11:9)
Mieszko Przybył – Mateusz Margraf 2:3 (11:9, 11:8, 9:11, 9:11, 17:19)
Mie. Przybył/Bolewicz – Polus/Margraf 1:3 (10:12, 8:11, 11:7, 11:13)
Mat. Przybył/Labanau – Pilarski/Igor Dąbrowski 0:3 (9:11, 8:11, 9:11)

Wamet Dąbcze – Ochman Raszków 2:8
Andrei Labanau – Mateusz Lisiecki 3:0 (11:7, 11:8, 11:9)
Mateusz Przybył – Adrian Spychała 1:3 (11:9, 5:11, 4:11, 6:11)
Andrei Labanau – Adrian Spychała 0:3 (9:11, 9:11, 6:11)
Mateusz Przybył – Mateusz Lisiecki 1:3 (11:9, 4:11, 10:12, 5:11)
Denis Bolewicz – Tomasz Durajczyk 0:3 (10:12, 5:11, 8:11)
Mieszko Przybył – Adrian Korzybski 3:0 (11:9, 11:4, 11:3)
Denis Bolewicz – Adrian Korzybski 0:3 (8:11, 3:11, 2:11)
Mieszko Przybył – Tomasz Durajczyk 1:3 (2:11, 11:5, 6:11, 7:11)
Mat. Przybył/Bolewicz – Lisiecki/Spychała 0:3 (4:11, 6:11, 3:11)
Mie. Przybył/Labanau – Durajczyk/Korzybski 0:3 (5:11, 7:11, 8:11)

Grzegorz Lewandowski

Jestem zapalonym ogrodnikiem! W ogrodzie należą do mnie ciężkie prace - kopanie, kompostowanie, koszenie, przycinanie, przesadzanie, podlewanie itd. :) Naturalnie znajduje także czas na inne rzeczy. To ja jestem głównym siewcą i to ja przeważnie sadzę rozsady warzyw, które sam namiętnie wcześniej przygotowuję. Moim oczkiem w głowie są ostre papryczki. Uwielbiam ostre jedzenie i dlatego hoduje własne odmiany chilli - Dragon's Breath oraz Carolina Reaper :) Ach te zaprawy w zimie! Ulubiony owoc - brzoskwinia, naturalnie z własnego drzewka. Amatorsko zajmuje się hodowlą murarek oraz dżdżownic. Co roku nastawiam dwa gąsiory wina :) W ogrodzie przebywam od najmłodszych lat. Od 4 roku życia spędzam czas w ogrodzie, najpierw rodziców, pod ich okiem chłonąc wiedzę, a od ponad 10 lat "gospodarzę" wraz z Natalią na dwóch działkach ROD i w ogrodzie za domem. Pochwalę się, a co. Odznaczony brązową odznaką ROD i odznaką dla zasłużonych działkowców ROD :). Bardzo lubię spędzać czas w ogrodzie. Bardziej to chyba jedynie siedzieć na grzbiecie wierzchowca. Poza tym to trochę pracuję zawodowo :) Więcej o mnie od strony zawodowej np. na moim LinkedInie lub stronie internetowej..