Widzisz tego chłopca? Smutny problem, nie tylko Leszna

Niby zwyczajne ujęcie z trasy po Lesznie – ot rynek w pochmurny dzień. Jednak to zdjęcie pokazuje bardzo, ale to bardzo niepokojący i smutny problem – nie Leszna, a naszego całego społeczeństwa. Jaki?

Być może niewielu z Was zwróciło uwagę na małego chłopca, który znajduje się po lewej stronie na tle ratusza. Stoi sobie. Sam.

Mama wyrwała do przodu. Zaaferowana czymś ważniejszym niż synek. T e l e f o n e m.

Podczas jednej z tras na ulicy Brackiej, facet z psem na spacerze prawie wpakował się w mnie. Wzrok miał utkwiony w telefonie i chcąc przejść na drugą stronę nawet na chwilę nie oderwał wzroku od ekranu. W ogóle nie widział, że jadę sobie. A najlepsze jest to, że jego pies przystanął i przysiadł na chodniku. On mnie widział… i zareagował tak, jak powinien jego “mądrzejszy” opiekun. Szkoda, że kamera nie ma jeszcze szerszego kąta, bo gdyby to udało się wtedy nagrać… coś pięknego.

Momentalnie zacząłem się rozglądać. Kolejne osoby jakie spotkałem, siedziałby zaraz obok w kebabie. Czekały na zamówienie. Razem, jak sądzę, bo przy jednym stoliku w pustym lokalu. Czy rozmawiali ze sobą? Nie. Co robili? Klikali na telefonach. Kto wie, może nawet i do siebie coś pisali…

To był wieczór. Ludzi po drodze nie spotkałem już wielu, ale autentycznie każda osoba, którą od tego zdarzenia widziałem – była z telefonem w dłoni.

Smartfony to straszny problem całego społeczeństwa. Znacznie poważniejszy, niż wielu się wydaje. Zwłaszcza wielu rodzicom dzieci. Co można zrobić? Być świadomym i świadomie korzystać z telefonu. Jak zawsze zdrowy rozsądek jest najlepszy. Wszystko z umiarem.

Nie pozwólmy, aby nasze życie toczyło się w sieci, tylko w realu. Odłóżcie czasami telefon, schowajcie głęboko, odpocznijcie od niego. Polecam.