Wamet zrewanżował się Juniorowi w derbach!
Kapitalna postawa Denisa Bolewicza oraz heroiczna pogoń Mieszka Przybyła dały Wametowi Dąbcze zwycięstwo nad Juniorem Leszno 6:4 w ostatnim meczu rundy zasadniczej 2. ligi wielkopolsko-zachodniopomorskiej. Dzięki tej wygranej drużyna z gminy Rydzyna przesunęła się o jedną lokatę w tabeli i zmagania kończy na szóstej pozycji.
Sobotnie derby regionu dostarczyły licznie zgromadzonej publiczności sporo emocji. W ekipie z Dąbcza znakomicie spisywał się Denis Bolewicz, który pokonał dwóch liderów miejscowych – Wojciecha Walenckiego 3:1 i Macieja Knoskiego 3:1. Swój ogromny wkład w triumf Wametu w Lesznie miał także Mieszko Przybył. Młodszy z braci przegrywał już 0:2 w setach i 4:10 w trzeciej odsłonie, by wygrać tego seta 14:12 i całe spotkanie 3:2!
Wygrana nad Juniorem sprawiła, że Wamet Dąbcze wyprzedził leszczyńską drużynę w tabeli. Zespół z gminy Rydzyna rundę zasadniczą grupy południowej kończy z dorobkiem siedmiu punktów na szóstym miejscu. Za Wametem sklasyfikowane zostały Junior Leszno (baraż o utrzymanie z Koszalinianinem Koszalin) i Luvena Luboń (spadek do 3. ligi).
Sobotnie spotkanie nie jest ostatnim akcentem 2-ligowców z Dąbcza w tym sezonie. Teraz Wamet czeka walka w barażach o utrzymanie w rozgrywkach. Rywalem drużyny z powiatu leszczyńskiego będzie siódma ekipa z grupy południowej – Czarni Pieszcz. Pierwsze spotkanie odbędzie się 11. marca nad morzem.
Junior Leszno – Wamet Dąbcze 4:6
Maciej Knoski – Andrei Labanau 0:3 (8:11, 7:11, 6:11)
Wojciech Walencki – Denis Bolewicz 1:3 (11:13, 11:9, 9:11, 12:14)
Maciej Knoski – Denis Bolewicz 1:3 (7:11, 6:11, 13:11, 7:11)
Wojciech Walencki – Andrei Labanau 3:1 (11:7, 11:7, 8:11, 11:9)
Dawid Jóźwiak – Mateusz Przybył 3:1 (11:6, 8:11, 11:3, 11:2)
Mateusz Gimziński – Krzysztof Mrozek 3:0 (11:7, 11:2, 11:7)
Dawid Jóźwiak – Mieszko Przybył 2:3 (11:8, 12:10, 12:14, 12:14, 7:11)
Mateusz Gimziński – Mateusz Przybył 3:0 (11:6, 11:6, 11:7)
Walencki/Gimziński – Mrozek/Labanau 0:3 (8:11, 8:11, 8:11)
Osięgłowski/Jóźwiak – Mat. Przybył/Bolewicz 0:3 (3:11, 5:11, 11:13)