Sezon 2018. Walcem po rywalach
To były piękne czasy. W 2018 roku Fogo Unia w wielkim stylu obroniła mistrzowski tytuł. Zespół miał czterech znakomitych liderów, oraz bardzo silną formację młodzieżową. Rywale byli na ogół bezradni.
Odwiedź nasze social media:
W 2017 roku Fogo Unia wywalczyła złote medale atakując w fazie play-off z czwartego miejsca. Oczekiwania kibiców przed następnymi rozgrywkami były więc spore. Drużynę zimą opuścili min. Nicki Pedersen, Grzegorz Zengota i Peter Kildemand. Pojawił się za to Jarosław Hampel, po którym spodziewano się dwucyfrowych zdobyczy punktowych. O sile Byków w 2018 roku stanowić mieli ponadto: Janusz Kołodziej, Emil Sajfutdinow, Piotr Pawlicki, Brady Kurtz, Jaimon Lidsey, Bartosz Smektała, Dominik Kubera i Szymon Szlauderbach. Szkoleniowcem był Piotr Baron.
Ogromnych emocji dostarczyła już inauguracyjna kolejka. Byki wybrały się do Wrocławia, mieliśmy zatem do czynienia z rewanżem z finał w 2017 roku. W ekipie gości zabrakło kontuzjowanego Piotra Pawlickiego. Mimo to leszczynianie poradzili sobie bardzo dobrze osiągając remis 45:45. Wyrównany przebieg miało też kolejne spotkanie, w którym Fogo Unia pokonała na Stadionie im. Alfreda Smoczyka Stal Gorzów 48:42.
Sensacyjnym wynikiem zakończyła się wyprawa podopiecznych Piotra Barona do Grudziądza. Fogo Unia była faworytem tego starcia, ale zwycięstwo gości 62:28 było szokująco wysokie. Takie wyniki nie padają bowiem często w Ekstralidze. Byki potwierdziły imponującą formę wysoko wygrywając tydzień później u siebie z Falubazem. Spektakularne wejście w sezon zaliczył wtedy Piotr Pawlicki, który w doskonałym stylu wywalczył komplet punktów.
Leszczyński walec pracował na najwyższych obrotach. Trzy kolejne mecze Fogo Unia wygrała z dużą przewagą nad rywalami i na półmetku rundy zasadniczej zajmowała pierwsze miejsce w tabeli bez nawet jednej porażki. Nawet najlepszym zdarzają się jednak wpadki. Byki zaliczyły takową na wyjeździe w Tarnowie, gdzie minimalnie lepsi okazali się gospodarze.
Sytuacja szybko wróciła do „normy”. Do końca rundy zasadniczej jedynie Włókniarz Częstochowa zdołał powtórzyć sukces tarnowian w starciu z podopiecznymi Piotra Barona. Byki zakończyły tę część sezonu na pierwszym miejscu z ogromną przewagą nad rywalami.
W półfinale leszczynianie po raz kolejny pozbawili marzeń o złocie Spartę Wrocław. Rywalizacja była dość wyrównana, ale w obu spotkaniach Fogo Unia zwyciężała różnicą 6 oczek. W dwumeczu o złoto przyszło się zmierzyć ze Stalą, czyli drużyną, która w rundzie zasadniczej okazała się bardzo wymagającym przeciwnikiem. W pierwszej odsłonie finału dwupunktową zaliczkę wypracowali gorzowianie. Mimo to przed rewanżem, to właście Byki uchodziły za zdecydowanego faworyta. Potwierdziły to wygrywając na Stadionie im. Alfreda Smoczyka 50:40. Komplet widzów na leszczyńskim obiekcie oszalał z radości.
Ostateczna kolejność w sezonie 2018:
- Fogo Unia Leszno
- Cash Broker Stal Gorzów
- Betard Sparta Wrocław
- Forbet Włókniarz Częstochowa
- Get Well Toruń
- MrGarden GKM Grudziądz
- Falubaz Zielona Góra
- Grupa Azoty Unia Tarnów