Sezon 2008. Apator tym razem lepszy
Apetyt kibiców na kolejne złoto tym razem nie został zaspokojony. Mimo to z perspektywy czasu należy stwierdzić, że sezon 2008 był dla Byków wielkim sukcesem. Srebrne medale wywalczyła drużyna złożona z wychowanków oraz zawodników silnie związanych z leszczyńskim klubem.
Odwiedź nasze social media:
Leszczynianie pod wodzą Czesława Czernickiego przystąpili do rozgrywek jako mistrz Polski. Oczywistym celem była zatem obrona tytułu. Zespół niewątpliwie miał potencjał na miarę kolejnego złotego medalu. Drużynę reprezentowali: Leigh Adams, Jarosław Hampel, Damian Baliński, Krzysztof Kasprzak, Adam Kajoch, Jurica Pavlic, Adam Shields, Przemysław Pawlicki, Robert Kasprzak i Troy Batchelor. Najtrudniejszymi rywalami Byków miały być zespoły z Torunia i Częstochowy. Apator wzmocnił się wschodzącą gwiazdą światowego żużla – Chrisem Holderem. Włókniarz miał z kolei wyjątkowo mocnych liderów – Grega Hancocka, Nickiego Pedersena i Sebastiana Ułamka.
Sporych emocji dostarczyła inauguracja sezonu na Stadionie im. Alfreda Smoczyka. Leszczynianie pokonali częstochowian 52:42. Ten wynik wydaje się z dzisiejszej perspektywy nietypowy. W 2008 roku obowiązywał jednak przepis o jokerze, którego punkty były mnożone razy dwa. Z tej opcji w Lesznie skorzystali goście, którzy tym samym zmniejszyli dystans dzielący ich od gospodarzy.
W drugiej kolejce Byki rozszarpały na wyjeździe zespół z Rzeszowa zdobywając aż 65 punktów. Pogromem zakończyło się także spotkanie w Lesznie, w którym miejscowi rozbili Unię Tarnów 67:26. Jedynym zawodnikiem gości, który potrafił z powodzeniem ścigać się z leszczynianami był tego dnia Janusz Kołodziej. Zdecydowanie więcej emocji dostarczył następny pojedynek, w którym Unia minimalnie zwyciężyła we Wrocławiu. Losy tego meczu ważyły się do ostatniego łuku 15 wyścigu. Dość niespodziewanym bohaterem okazał się Adam Shields, który zaliczył wtedy jeden z najlepszych występów w barwach Unii.
Serię zwycięstw podopiecznych Czesława Czernickiego przerwała na swoim torze Stal Gorzów. Ekscytująco zapowiadało się kolejne spotkanie. Byki miały podjąć wicemistrzów z poprzedniego sezonu – Unibax Toruń. Mimo deszczowej aury na trybunach zasiadło około 15 tysięcy widzów. Emocji w tym starciu nie zabrakło, ale z nieznacznego zwycięstwa mogli cieszyć się goście.
W dwóch następnych pojedynkach leszczynianie pokonali na wyjeździe i u siebie odwiecznego rywala z Zielonej Góry. Prawdopodobnie jeszcze większą satysfakcję fani Byków odczuwali po meczu rewanżowym w Toruniu, który gospodarze przegrali 44:46. Nastroje lekko jednak przygasły po niespodziewanym remisie na Stadionie im. Alfreda Smoczyka w spotkaniu z gorzowianami.
Do końca rundy zasadniczej leszczynianie spisywali się bardzo dobrze, za wyjątkiem wysoko przegranego starcia w Częstochowie. Do walki w fazie play-off Byki przystąpiły z trzeciego miejscu w tabeli. W pierwszym dwumeczu Unia pokonała zielonogórski Falubaz.
W walce o awans do finału rozgrywek trzeba było zmierzyć się ze zwycięzcą rundy zasadniczej. Podopieczni Czesława Czernickiego pojechali do Częstochowy z 11 – punktową zaliczką ze swojego stadionu. Rywal miał szansę odrobić stratę, ale już na początku spotkania doszło do koszmarnego wypadku z udziałem Lee Richardsona i Sebastiana Ułamka. Od tego momentu goście kontrolowali przebieg rywalizacji i pewnie awansowali do wielkiego finału.
Przeciwnikiem w walce o złoto po raz kolejny był zespół z Torunia. Kibice Byków liczyli na powtórkę z 2007 roku, ale srogo się zawiedli. Unibax wygrał oba spotkania i zakończył sezon ze złotym medalem.
Ostateczna kolejność w sezonie 2008:
- Unibax Toruń
- Unia Leszno
- ZKŻ Kronopol Zielona Góra
- Złomrex Włókniarz Częstochowa
- Atlas Wrocław
- Caelum Stal Gorzów
- Marma Polskie Folie Rzeszów
- Unia Tarnów