Sezon 2000. Mecze na styku i baraż o utrzymanie

To nie był udany sezon dla Unii Leszno. Zespół zapewnił sobie utrzymanie dopiero w meczach barażowych. Kibice nie mogli jednak narzekać na brak emocji. Prawie wszystkie pojedynki w Lesznie były bardzo zacięte i rozstrzygały się w końcówkach.
Odwiedź nasze social media:
W 1999 roku Byki fatalnie rozpoczęły sezon i wydawało się, że zachowanie ligowego bytu będzie trudnym zadaniem. W rundzie rewanżowej leszczynianie pokazali jednak, że nie wolno ich przedwcześnie skreślać. Udało im się ostatecznie zająć piąte miejsce w rozgrywkach. Sympatycy klubu wierzyli, że w 2000 roku drużyna od początku będzie prezentowała wysoki poziom. Potencjał Unii Leszno był jednak zdecydowanie niższy w stosunku do faworytów. Skład tworzyli: Roman Jankowski, Leigh Adams, Damian Baliński, Jacek Rempała, Andrzej Korolew, Jason Lyons, Scott Nicholls, Łukasz Jankowski, Łukasz Loman, Mariusz Fierlej, Krzysztof Kasprzak i Tomasz Łukaszewicz.
Sporych emocji dostarczyła już inauguracja rozgrywek. Do Leszna przyjechał Włókniarz ze swoim nowym zawodnikiem – Adamem Skórnickim. Były żużlowiec Byków oraz Sławomir Drabik bardzo słabo spisywali się na początku spotkania. Gospodarze dzięki temu wypracowali skromną przewagę, którą udało im się dowieźć do końca. Pierwotnie mecz zakończył się triumfem 48:42, ale został zweryfikowany na 44:42. Powodem tej sytuacji było anulowanie punktów zdobytych przez Łukasza Jankowskiego, który nie posiadał dokumentu prawa jazdy.
Następnie leszczynianie wysoko przegrali mecz wyjazdowy w Bydgoszczy. Ta porażka nie była jednak niespodzianką. Byki zrehabilitowały się wygrywając minimalnie we Wrocławiu i na Stadionie im. Alfreda Smoczyka pokonując 46:42 Stal Gorzów. To były mecze dla ludzi o mocnych nerwach, rozstrzygnięcia zapadały w końcówkach zmagań. Leszczyńscy fani musieli jednak się z tym oswoić, bo podobnych spotkań Byki miały jeszcze wiele przed sobą.
W trzech kolejnych starciach, leszczynianie doznawali porażek i na półmetku rundy zasadniczej zajmowali miejsce w dolnych rejonach tabeli. W fazie rewanżowej Byki przegrały wszystkie spotkania wyjazdowe. Lepiej było na domowym torze, z którego ligowe punkty wywiozła jedynie Polonia Bydgoszcz, czyli ekipa, która w 2000 roku okazała się najmocniejsza w Polsce.
Zgodnie z obowiązującym wówczas regulaminem cztery najsłabsze drużyny rozstrzygały kwestię utrzymania rywalizując każdy z każdym. Unia Leszno była po sezonie zasadniczym sklasyfikowana na 6 miejscu, ale różnice punktowe pomiędzy zespołami z dołu tabeli były minimalne.
Na tym etapie rozgrywek Byki radziły sobie przeciętnie. Wygrały trzy z sześciu spotkań, co przełożyło się na przedostatnie miejsce w tabeli. Widmo spadku zajrzało leszczynianom w oczy. Ostatnią szansą na utrzymanie był barażowy dwumecz z grudziądzanami. Tym razem jednak Unia stanęła na wysokości zadania. Oba spotkania wygrała z wyraźną przewagą zapewniając sobie dalsze starty w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Ostateczna kolejność w sezonie 2000:
- Polonia Bydgoszcz
- Ludwik – Polonia Piła
- Pergo Gorzów
- Apator-Netia Toruń
- Atlas Wrocław
- Radson – Malma Włókniarz Częstochowa
- Unia Leszno
- Lotos Wybrzeże Gdańsk
Źródło: http://www.speedwayw.pl/