Rowerem przez Leszno – 18 lutego 2024

Chłodno, bez słońca i bez ludzi. Czyli jak zwykle w osatnim czasie. Leszno w niedzielne poranki to jedno z najspokojniejszych miejsc, jakie kiedykolwiek widziałem. A trochę już w swoim życiu widziałem. Dobrej niedzieli!

PS. Dziś urwał mi się błotnik na jednej z dziur na Święciechowskiej. Mam zajęcie na popołudnie 😉 A jakiś czas temu twierdziłem, że stan tej ulicy wcale nie jest taki zły. Święciechowska postanowiła jednak sama „naprostować” moje myślenie 😉