Oceniamy żużlowców Fogo Unii (9)

Na taki mecz sympatycy Fogo Unii czekali od dawna. Leszczynianie rozbili na swoim torze faworyzowanych gości z Torunia 56:34. Kapitalnie spisał się min. Grzegorz Zengota, który otrzymał od nas najwyższą notę.


Odwiedź nasze social media:

Oceniamy żużlowców Fogo Unii w skali szkolnej.

Bartosz Smektała: 12 (2,3,2,0,2,3)

Tylko najwięksi optymiści mogli spodziewać się takiego przebudzenia. Smektała zaprezentował zupełnie inny styl jazdy niż w dotychczasowych spotkaniach. Jadąc za plecami rywala nie tylko podjeżdżał do niego, ale rzeczywiście atakował. Czynił to na dodatek skutecznie. Wydaje się jednak bardzo prawdopodobnym, że to właśnie on straci miejsce w składzie, kiedy wrócą Janusz Kołodziej i Andrzej Lebiediew.

Nasza ocena: 5

Grzegorz Zengota: 16 (3,3,3,3,1,3)

Zawsze ceniliśmy go jako zawodnika drugiej linii. W momencie kryzysu personalnego zespołu pokazał jednak, że stać go na bycie prawdziwym liderem. To już trzeci mecz z rzędu, w którym Grzegorz Zengota robi więcej niż można byłoby od niego oczekiwać. W sobotę był szybki, zdeterminowany i skuteczny. Brawo!

Nasza ocena: 6

Ben Cook: 10+2 (3,2,1,3,1)

Australijczyk ponownie zaimponował sercem do walki. Cook ściga się przez cztery okrążenia i nie uznaje straconych pozycji. Jego sobotni występ był rewelacyjny. Trudno wyobrazić sobie, żeby miał stracić miejsce w składzie, kiedy kontuzje wyleczą Janusz Kołodziej i Andrzej Lebiediew.

Nasza ocena: 5

Keynan Rew: 1 (0,1,-,-,-)

Nie miał wielu okazji do startów, bo znacznie skuteczniejsi na początku meczu byli koledzy z drużyny. W pierwszym wyścigu nie naprzykrzał się rywalom, w kolejnym pokonał Pawła Przedpełskiego. Wydaje się całkiem prawdopodobnym, że do końca sezonu będzie często zastępowany przez Nazara Parnickiego.

Nasza ocena: 3

Nazar Parnicki: 9+1 (1,3,1,3,1)

Ponownie zrobił świetne wrażenie swoją bezkompromisową jazdą. Parnicki ma talent do tego sportu i powinien mieć jak najwięcej okazji, żeby zbierać doświadczenia.

Nasza ocena: 5

Hubert Jabłoński: 4+1 (2,1,1)

Zrobił dokładnie to czego można było od niego oczekiwać. Nie dał się pokonać żadnemu z juniorów Apatora. Na dodatek poradził sobie z Wiktorem Lampartem. Oby tak dalej.

Nasza ocena: 5

Antoni Mencel: 4+1 (3,0,1*)

Podobnie jak Hubert Jabłoński stanął na wysokości zadania. Ciekawe, który z juniorów utrzyma miejsce w składzie, kiedy do jazdy wróci Damian Ratajczak.

Nasza ocena: 5

Czytaj teraz: