Mango

Mango to kocur, który przyszedł pewnego dnia na prywatną posesję i był w okropnym stanie. Miał katar, zaropiałe oczy, z trudem oddychał, był wychudzony i odwodniony, a jego futro pokryte było posklejanym brudem. Mango miał także grzybicę, a od tego szyję pokrytą strupami, oraz porażoną większość ogona, który bezwiednie zwisał.


Odwiedź nasze social media:

Leczenie na szczęście bardzo szybko przynosiło efekty i już po tygodniu było widać ogromną różnicę w samopoczuciu kocura. Część ogona niestety trzeba było amputować, bo nie było tam czucia – to najprawdopodobniej skutek ugryzienia przez inne zwierzę. Mango deptał ogon, wciąż były na nim rany, co mogło grozić zakażeniem.

Mango jest nosicielem wirusa FeLV, czyli kociej białaczki. To dość wysoce zaraźliwy wirus wśród kotów, jednak obojętny dla innych gatunków zwierząt i dla ludzi. A co najważniejsze – z takim wirusem koty potrafią żyć tak samo długo jak koty zdrowe!

Mango obecnie przebywa w domu tymczasowym, gdzie błyskawicznie się odnalazł. Bardzo kocha ludzi, uwielbia ich obserwować i być blisko. Wolne chwile spędza na zabawach lub obserwowaniu tego, co jest za oknem. Dla Mango szukamy domu wyłącznie niewychodzącego, bez innych zwierząt lub z innymi kotami FeLV dodatnimi.

Pomóż nam znaleźć dom dla Mango! Podziel się jego historią z innymi! Wszelkich informacji o adopcji kocurka udziela Fundacja Futrzaki w potrzebie.

Zobaczcie kilka zdjęć Mango.

Zobacz także inne kotki, które szukają domów: