Joshua Pickering szczerze o formie i przyszłości w Lesznie

Australijczyk w Tarnowie w 4. startach wywalczył 8 punktów i 1 bonus. W rozmowie z Łukaszem Benzem z Canal+Sport5 Joshua Pickering odniósł się do swoich odczuć z jazdy w Tarnowie.
Odwiedź nasze social media:
“To tor, na którym bardzo lubię jeździć. Preferuje duże i szybkie tory, z dużą ilością ścieżek do ścigania się. Szkoda tylko, że tak często startowałem po równaniu i polewaniu, przez co trudno było mi zbudować prędkość, ale w biegu 13. będę już startował na lepszym torze, więc po dobrym wyjściu spod taśmy, liczę na dobry wynik” – jak powiedział, tak zrobił. Australijczyk wygrał 13. bieg.
W żartobliwym tonie Pickering został zapytany o to, jak może czuć się księgowa w klubie z Leszna, biorąc pod uwagę spore zdobycze punktowe zawodników. Odpowiedź była również przewrotna: „Byłoby dobrze, gdyby mi wypłaciła mi pozostałe pieniądze. Ogólnie wszystko jest w porządku w Lesznie. Bardzo dobrze się tutaj czuję .”
Australijczyk przyznał, że choć jego wyniki nie były w ostatnim czasie regularne, to obecnie czuje się dobrze przygotowany: „Szkoda, że moje wyniki były trochę niestabilne w poprzednich trzech meczach, ale teraz przed rozpoczęciem play-off czuję, że jestem dobrej formie, jestem aktualnie zadowolony ze sprzętu.”
Joshua Pickering nie ukrywa, że ma ambicje związane z dalszą jazdą w Polsce, również na poziomie PGE Ekstraligi: “Nie mam presji. Zamierzam dalej cieszyć się jazdą, robić to, co wiem, że jestem w stanie robić dla drużyny. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość. Jeśli po awansie do Ekstraligi będą chcieli mnie w Lesznie, to z przyjemnością zostanę w drużynie. Chcę się ścigać jak najwięcej i wiem, że wraz z każdym kółkiem i doświadczeniem będę coraz lepszym zawodnikiem w Polsce. To wymaga czasu.”
Czytaj także:
Sławomir Kryjom o play off: Nie wykluczam żadnego z trzech scenariuszy