Jest fatalnie. Porażka w Zielonej Górze

Fogo Unia przegrała z Falubazem 37:53. W zespole gości dobrze spisali się tylko Janusz Kołodziej i Ben Cook. Ten wynik oznacza, że leszczynianie są już jedną nogą w niższej lidze.

Odwiedź nasze social media:

Temperatura przed tym starciem rosła od dawna. Nie mogło być inaczej ponieważ tym razem “odwieczni rywale” walczyli o utrzymanie w lidze i przyszłość swoich klubów. Faworytem wydawali się gospodarze, którzy zremisowali na Stadionie im. Alfreda Smoczyka 45:45. Leszczynianie mieli jednak uzasadnione powody do optymizmu. Do zespołu wrócił Janusz Kołodziej, a świetną formę prezentowali ostatnio Grzegorz Zengota, Ben Cook i Nazar Parnicki.

Dla gości mecz rozpoczął się w najgorszy możliwy sposób. Falubaz dwukrotnie wygrał podwójnie i prowadził 10:2. Chwilę później Janusz Kołodziej przegrał na trasie z Piotrem Pawlickim, a Grzegorza Zengotę wyprzedził Jan Kvech.

Fogo Unia “odgryzła się” w piątym wyścigu. Kapitalną i zwycięską walkę o trzy punkty stoczył Ben Cook, trzeci na metę wpadł Keynan Rew. Falubaz odpowiedział wygraną 5:1 i po 7 odsłonach było 27:15 dla gospodarzy. W 10 biegu Przemysław Pawlicki i Jan Kvech przywieźli kolejny komplet punktów i sytuacja Fogo Unii stała się dramatyczna.

Zaraz po równaniu toru Rafał Okoniewski rzucił do boju najlepszych. W ramach podwójnej rezerwy taktycznej pod taśmą stanęli Kołodziej i Cook. Liderzy gości stanęli na wysokości zadania przywożąc do mety 5 oczek. Następny wyścig sensacyjnie rozstrzygnął na swoją korzyść Krzysztof Sadurski. Oznaczało to, że Fogo Unia nie wygra już tego spotkania i nie zdobędzie punktu bonusowego.

Ostatecznie Falubaz wygrał ten mecz 53:37 i jest bliski utrzymania się w Ekstralidze.

Falubaz Zielona Góra: