Fogo Unia tym razem z Kołodziejem
Ponad 10 tysięcy widzów ma obejrzeć z trybun niedzielne spotkanie Fogo Unii ze Stalą Gorzów. Jeśli wyniki z innych torów będą korzystne dla leszczynian, to stawką tego meczu będzie utrzymanie w Ekstralidze. Wiadomo już na pewno, że w ekipie gospodarzy nie zabraknie Janusza Kołodzieja.
Odwiedź nasze social media:
W ostatniej kolejce leszczynianie przegrali wyjazdowe spotkanie w Lublinie. Musieli sobie radzić tam bez Janusza Kołodzieja. – Zabrakło go w tym spotkaniu z tego prostego względu, że tam było kilka imprez dzień po dniu i wspólnie z fizjoterapeutą doszli do wniosku, że trzeba dać ręce odpocząć. Wszystko po to, żeby być gotowym na najważniejszy mecz – przekonuje rzecznik leszczyńskiego klubu, Rafał Dobrowolski. – Janusz na pewno pojedzie przeciwko Stali.
Żużlowcy Fogo Unii Leszno przygotowują się do ostatniego w tym roku meczu ligowego. Drużyna trenowała w środę po południu. Kolejne jazdy zaplanowane są na piątkowy wieczór. – To będzie próba generalna przed niedzielnym spotkaniem. Obecni mają być wszyscy zawodnicy – mówi Rafał Dobrowolski.
Leszczynianie są w trudnej sytuacji. W niedzielę wieczorem, kiedy będzie rozpoczynał się mecz ze Stalą Gorzów kwestia spadku może być już rozstrzygnięta. – Mimo to panuje pełna mobilizacja. Wierzymy w zwycięstwo nad Stalą Gorzów. Naturalną rzeczą jest to, że będziemy śledzić to co wydarzy się w Zielonej Górze. W tej chwili nie zaprzątamy sobie jednak tym głowy – mówi w rozmowie z Głosem Leszna, Rafał Dobrowolski. – Mamy swoją pracę do wykonania i skupiamy się na tym, co czeka nas w niedzielę. Musimy wyzwolić w chłopakach wolę walki na mecz ze Stalą. To co zrobią rywale już od nas nie zależy.
Mimo walki o utrzymanie tegorocznym spotkaniom Fogo Unii towarzyszy spora frekwencja na trybunach. – Spodziewamy się, że mecz ze Stalą zobaczy z trybun podobna liczba widzów jak ostatnio ze Spartą i GKM-em, czyli ponad 10 tysięcy. Bilety w miarę dobrze się sprzedają – mówi Rafał Dobrowolski. – O frekwencję się nie boimy, kibice są z nami cały sezon.