List prezydenta w sprawie dopalaczy
Prezydent Łukasz Borowiak wysłał list do osób, które wynajmują swoje lokale na sprzedaż tzw. dopalaczy.
Oto treść listu:
Problem z tak zwanymi „dopalaczami” dotyka nas wszystkich. To nie tylko odległe od nas medialne czy prasowe doniesienia o mniej lub bardziej tragicznych zdarzeniach, które miały miejsce gdzieś daleko. To rzeczywiste problemy, z którymi borykamy się również i w Lesznie. Trudno policzyć ile razy Policja interweniowała w sprawach, których tłem były właśnie „dopalacze”, ilu młodych ludzi trafiło do leszczyńskiego szpitala z powodu zatrucia substancjami psychoaktywnymi sprzedawanymi w szeleszczących kolorowych papierkach, jako materiały kolekcjonerskie. Ile chuligańskich wybryków czy aktów zwykłego wandalizmu zaistniało, bo ktoś zażył te substancje.
Nie ma we mnie zgody na to, by przechodzić nad tymi negatywnymi zjawiskami do porządku dziennego. Istniejące uregulowania prawne nie pozwalają na definitywne rozwiązanie tego problemu ponieważ zawsze znajdą się ludzie, którzy ze zwykłej chęci zysku i czystego egoizmu będą oferować innym „dopalacze”. Pomimo tej dość pesymistycznej świadomości jako samorząd staramy się robić wszystko, aby z tą plagą sobie poradzić. Wspieramy finansowo leszczyńską Policję oraz Stację Sanitarno-Epidemiologiczną, która pomaga zidentyfikować sprzedawane w różnych miejscach „dopalacze”. W ramach działa Biura ds. Uzależnień organizujemy szkolenia profilaktyczne zarówno dla uczniów, jaki nauczycieli. Podjęliśmy również próbę poradzenia sobie z tym problemem poprzez ustalenie prawa miejscowego, które ograniczyłoby dostęp do tych szkodliwych substancji.
Inicjowane przeze mnie działania, których celem jest wyeliminowanie z Leszna miejsc, gdzie sprzedawane są „dopalacze” nie będą skuteczne bez współpracy z mieszkańcami. Zwłaszcza z tymi, którzy świadomie, wynajmują posiadane przez siebie lokale użytkowe na potrzeby handlu tymi substancjami.
Pozwalając na to, by korzystając z własności, ktoś sprzedawał te szkodliwe produkty stajecie się – muszę to z przykrością stwierdzić – współodpowiedzialni moralnie za wszelkie zdarzenia, które w wyniku zażywania dopalaczy mają miejsce. Mam pełną świadomość, że formalnie sprzedaż dopalaczy nie jest niezgodna z prawem. Moim zdaniem, sama wiedza o tym, że umożliwia się innym szkodzenie ludziom musi rodzić poczucie dyskomfortu. Dlatego proszę rozważyć czy warto wynajmować tego rodzaju wątpliwym „przedsiębiorcom” miejsce do prowadzenia działalności.
Licząc na zrozumienie załączam wyrazy szacunku i zapewniam, że będę podejmował wszelkie działania, aby na terenie Leszna ograniczać dostępność do „dopalaczy”.