Zengota: Goście przysporzyli nam nerwów

Zalany wodą tor i ambitna postawa żużlowców Texom Stali spowodowały, że niedzielny mecz półfinałowy nie był dla Byków spacerkiem. – Najważniejsze, że awansowaliśmy do finału – komentuje Grzegorz Zengota.


Odwiedź nasze social media:

W piątek i sobotę w Lesznie wystąpiły spore opady deszczu. Tor na Stadionie im. Alfreda Smoczyka udało się doprowadzić do porządku, ale był on wymagający dla zawodników. Gospodarze szczególnie w pierwszej fazie spotkania z Texom Stalą mieli trudności z doborem ustawień w motocyklach. – Warunki torowe były równe dla wszystkich, ale my nie do końca czuliśmy się dobrze. Deszcz odmoczył nawierzchnię i trzeba było szukać w sprzęcie i zmieniać, żeby jechać szybko – powiedział Grzegorz Zengota w rozmowie z Canal +. – Chciałbym pogratulować rzeszowianom, bo stoczyli z nami bój godny półfinału. Nie mieliśmy lekko, goście przysporzyli nam nerwów. To są play -offy, najmniejszy błąd może spowodować, że robi się nerwowo – dodał.

Dla Grzegorza Zengoty występ w półfinale przeciwko Texom Stali nie był szczególnie udany. – Od początku nie wygrywałem swoich wyścigów, a chciałbym, żeby w Lesznie tak było. To co zwykle działało nie do końca się sprawdziło w tym spotkaniu – mówi Grzegorz Zengota. – Dopiero na końcu jak zmieniłem motocykl, to okazało się, że ta druga jednostka lepiej sprawdziła się w tych warunkach, które mieliśmy. Najważniejsze jest jednak, że awansowaliśmy do finału, bo to był nasz kluczowy cel.

Pierwsza odsłona finałowego dwumeczu już w najbliższą niedzielę w Bydgoszczy.

Zdjęcie: Foto Kats