Leszczyńscy stranieri: Greg Hancock

Amerykanin był pierwszym obcokrajowcem, który zasilił Unię. Hancock trafił do Leszna w roku 1992 i reprezentował Byki przez 3 sezony.


Odwiedź nasze social media:

Greg Hancock, a właściwie Gregory Alan Hancock, urodził się 3 czerwca 1970 roku w Whittier w Kalifornii w USA. To jeden z najbardziej utytułowanych i rozpoznawalnych żużlowców. W swojej bogatej karierze cztery razy sięgał po tytuł indywidualnego mistrza świata – w latach 1997, 2011, 2014 i 2016. Zdobywając tytuł w 2016 miał 46 lat i 141 dni co uczyniło go najstarszym IMŚ w historii dyscypliny. W sumie na podium indywidualnych mistrzostw świata stawał aż 10 razy.

Hancock ma na swoim koncie także wiele sukcesów z reprezentacją USA. Trzy razy zdobywał złoty medal i cztery razy brązowy krążek Drużynowych Mistrzostw Świata. Amerykanin ma także w dorobku złoty i srebrny medal mistrzostw świata par. Złoto wywalczył wspólnie z Samem Ermolenko i Ronniem Correyem, który także reprezentował Unię Leszno.

Hancock trafił do Leszna w 1992 roku. Unia była jego pierwszym klubem w Polsce. W pierwszym sezonie w barwach Byków wystąpił w 5 meczach, w których zdobył 47 punktów i 3 bonusy, co dało mu średnią 2,000. W 1993 roku zaprezentował się w 6. meczach. Wywalczył 74 punkty i 2 bonusy, a jego średnia wyniosła 2,303. W ostatnim sezonie z Bykiem na plastronie zaliczył 11 meczów, w których zdobył 113 punktów i 7 bonusów, co przełożyło się na średnią 2,222. Amerykanin niestety nie startował we wszystkich meczach i Unia spadła w tym roku do drugiej ligi.

W 1995 roku Amerykanin nie znalazł klubu w Polsce, a po roku przerwy zasilił drużynę z Gniezna. W swojej długiej karierze reprezentował jeszcze kluby z Wrocławia, Gdańska, Częstochowy, Zielonej Góry, Tarnowa, Bydgoszczy, Rzeszowa i Torunia. Po raz ostatni w polskiej lidze startował w roku 2018. W 2019 nie występował ze względów rodzinnych, a w 2020 pomimo kontraktu warszawskiego podpisanego z klubem z Rybnika, postanowił oficjalnie zakończyć karierę zawodniczą.

Greg Hancock przez 26 sezonów zaledwie raz nie zdołał osiągnąć średniej biegowej powyżej 2 punktów. W 2005 roku w Gdańsku wykręcił średnią “zaledwie” 1,980.

Czytaj także:

Leszczyńscy stranieri