20. urodziny Klubu Emeryta
W sobotę, 5 października, w pubie Zakład w Lesznie odbyły się wyjątkowe urodziny. Były to 20. urodziny Klubu Emeryta, leszczyńskiego zespołu, który w pierwszej dekadzie tego wieku bawił swoją muzyką rzesze fanów z Leszna i okolic. Tych bliższych i dalszych.
Odwiedź nasze social media:
Po wielu latach członkom zespołu udało się spotkać i wspólnie z wieloma fanami spędzili niezapomniany czas. Kto nie był, niech żałuje! Takiej atmosfery nie da się skopiować. Tym bardziej, że nie wiadomo kiedy nadarzy się kolejna okazja do posłuchania Klubu Emeryta na żywo… Zobaczcie krótką relację z urodzinowego koncertu.
Historia Klubu Emeryta
Kto przedstawi lepiej historię Klubu Emeryta niż jeden z założycieli? Zapraszamy do lektury historii o tym, jak to z Klubem było, autorstwa Jędrzeja Dobaczewskiego, współzałożyciela zespołu.
Dawno dawno temu, w pewnym mieszkaniu w ścisłym centrum Leszna zagnieździli się Emeryci. Zarejestrowani w Urzędzie Nierobów emerytowani studenci Instytutu Muzyki nazwali swoją siedzibę Klubem Emeryta. Wstawili tęczową kanapę, która się zapadała gdy ktoś zapadał na niej w drzemkę, i właściwie nie wiadomo czy to przez tę kanapę, czy przez sosnowe drzwi na których sęki i słoje układały się w tajemnicze symbole, powstała tam anomalia czasowa.
Tydzień składał się z samych niedziel i Niedzieli Zwykłej. Niektóre niedziele bez zapowiedzi znikały z kalendarza. Dni czasem ciągnęły się w nieskończoność, a czasem wieczór nastawał zaraz po śniadaniu, wraz z nadejściem pierwszych petentów. W takich okolicznościach Emeryci wiedli swój żywot według srogiej reguły “CIĘŻKO SIĘ LEKKO ŻYJE.”
Pewnego razu trzech Emerytów, trójka studentów i jeden listonosz założyli zespół muzyczny z zamiarem wystąpienia na juwenaliach. Stworzyli autorski repertuar i rozpoczęli próby, które odbywały się w Klubie, a klubowy kalendarz niefortunnie połknął złośliwie kilka niedziel.
Pierwszy koncert mimo niezbyt perfekcyjnych wykonań został bardzo entuzjastycznie przyjęty przez publiczność, a kolejny koncert (dwa tygodnie później i po kilku niedzielach prób) również w leszczyńskim amfiteatrze na Leszno Interfestival 2004 był bardzo udany i ugruntował pozycję zespołu na lokalnym rynku muzycznym.
Klub Emeryta w ciągu kolejnych kilkudziesięciu miesięcy zagrał wiele koncertów w Lesznie i okolicach, a zarejestrowana w kuchni płyta (choć nigdy formalnie nie wydana) cieszyła się dużym powodzeniem…
Tak to właśnie było. A w sobotę po wielu latach ciszy, Klub Emeryta pokazał, że drzemie w nich jeszcze wiele sił na kolejne jubileusze! Do następnego razu!